niedziela, 14 marca 2010

Urocze kości - Recenzja filmu "Nostalgia Anioła"


Niedziela, nie ma co robić. Czas wyciągnąć swoją wybrankę do kina.
Post ten będzie jako taką moją subiektywną recenzją filmu Nostalgia Anioła który wszedł dopiero co do Polskich kin.

Jako iż w moim mieście są tylko dwa kina, z czego jedno z nich ma kiepskie nagłośnienie, mój wybór padł oczywiście na to lepszy tj. Kino Helios. Bilety kupione, jeszcze tylko popcorn i możemy wchodzić. Do ciemnej oświetlonej tylko ekranem sali wchodzę sam, na szczęście film się jeszcze nie zaczął, a publiczność ogląda jeszcze reklamy proszków i past do zębów. Siadam na swoim miejscu i czekam na dziewczynę która odbywa właśnie swój jakże tajny i magiczny rytuał przed filmowy w łazience.
Patrzę to na schody, to na wejście do sali, wyczekując jej, ehh... jeszcze chwila i film się zacznie. No nic w końcu jest, podchodzi z dziwną miną "-ohh, pomyliłeś miejsca!", "-Pomyliłem miejsca?" No cóż zdarza się.
Już na właściwym miejscu, zajadając popcorn czekam na film który zaraz się zacznie...

No więc wracając do sedna sprawy, film opowiada historię czternastoletniej dziewczynki brutalnie zabitej i zgwałconej. Główna akcja filmu dzieje się tuż po tych wydarzeniach. Bohaterka o imieniu Susie jest narratorką całego filmu i przemawia do widzów z miejsca pomiędzy niebem i ziemią. Chociaż film sam w sobie nie jest na kierunkowany na efekty specjalne to muszę przyznać iż graficy odpowiedzialni za stworzenie nieba, odwalili kawał dobrej roboty, jednak niestety ścieżka audio ssie i to ostro, wiele kawałków nie oddaje klimatu aktualnej sceny.
Na koniec podsumowując Peter Jackson, odwalił kawał dobrej roboty. Film jest godny polecenia każdemu komu odpowiada kino dramatyczne i oczekuje po obejrzeniu filmu czegoś więcej niż tylko rozrywki.

2 komentarze:

  1. "swoją wybrankę" ;)
    <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałem film w wersji angielskiej i zgadzam się z tobą całkowicie
    Marcelol

    OdpowiedzUsuń